piątek, 16 stycznia 2009

Small Town Boy, czyli manifest trzech angielskich gejów


Bronski Beat stali się w Polsce zespołem jednego hitu - piosenki, która we wczesnych latach osiemdziesiątych była równie często słyszana w radio, co w telewizji. Melodia, odgrywana jednym paluchem na organkach CASIO, zapadła głęboko w pamięć nie tylko mnie, ale całemu pokoleniu. Efektem jest cała seria mniej lub bardziej udanych coverów ówczesnych dzieciaków, a obecnych Artystów. Ich interpretacje klasyka chciałbym Wam dziś przedstawić.


The Fire to szerzej u nas nieznany rockowy band z Włoch. 'Small Town Boy' pochodzi z ich pierwszego - i jedynego jak do tej pory albumu 'Lovedrive' (minus za 'oryginalny' tytuł). Ich muzykę można określić jako zderzenie amerykańskiego ugładzonego punka spod znaku Green Day czy (późnego) The Offspring z 'nowym' screamo i tym, do czego przyzwyczaił nas mr. Manson. Mieszanka niekoniecznie strawna, ale iście przebojowa, więc mają szansę na sukces. Czy go odniosą, to juz inna para kaloszy... Sam cover - cóż, tak zbliżony do oryginału, jak się tylko dało...


Również z Włoch pochodzi duet The Atomic Bees, grający nieco bardziej strawnego rocka z dużą domieszką bardzo oldskulowej elektroniki. W ich stylu mieszają się echa The Cure z chiptunes (tjaaa...) i popem. Mały konkursik: Jaka kapela z lat 80-tych także lubiła w swoich teledyskach korzystać z estetyki komiksu? ;)


D-Age znane także jako Depressive Age był niemiecką kapelą z Berlina, wykonującą jakże popularny w tym kraju goth-metal. Jednakże próby wstrzelenia się w trend i zaadaptowania elementów new-metalu do swoich kompozycji zakończyły się fiaskiem - zespół nie potrafił się zdecydować, czy podążać w kierunku wytyczonym przez Crematory, czy raczej Deathstars, i w efekcie spoczął w grobie. Czy świat potrzebował D-Age - ciężko stwierdzić. Ja braku tej kapeli nie odczułem w żaden sposób ;).


Paradise Lost przedstawiać nie trzeba. Posępni Anglicy nagrali 'Small Town Boy' na płycie 'Symbol of Life' na której na dobre powrócili do grania mrocznej i ciężkiej muzyki. Teledysku, dranie, nie nakręcili, dlatego muszę posiłkować się fanartem jakiegoś angielskiego emo-dzieciaka :) Ale dobra muzyka broni się sama :)


Polacy nie gęsi, i swojego przedstawiciela na tej długiej liście mają ;). To Miracle, poznański zespół zaczynający od death/thrash metalu, obecnie lawirujący w kierunku metalu progresywnego. I choć w podziemnym obiegu o ile dobrze pamiętam funkcjonuje tylko jedno ich wydawnictwo, to koncertują dosyć często, więc jest szansa zobaczyć i usłyszeć ich na żywo, do czego serdecznie zachęcam.

Oczywiście są też inni. Atrocity nagrało dwie płyty z przeróbkami hitów z lat 80-tych, nie mogło na nich zabraknąć i 'Small Town Boy'a'. Czy piski Liv Kristine wzbogacają ten utwór, czy go kaleczą? Decyzję musi podjąć każdy słuchacz. Także reprezentanci sceny elektro mierzyli się z legendą - kultowy w pewnych kręgach niemiecki And One utwór ten interpretował tak... Reprezentanci sceny trance/techno również dołożyli swoje cegiełki do tej piramidy - oto wersje DJ Tom'a i DJ Alex'a K. A na koniec mała perełka, której niestety nie udało mi się wkleić na stronę główną - oto doskonały remix Bronsky Beat i Destiny's Child. Enjoy!

Brak komentarzy: