Na strych wyniosłem stare albumy ze zdjęciami, gry i zasłyszane opowieści.
Z piwnicy wciąż dobiega jazgot piłującej w nieskończoność jeden riff kapeli.
A pomiędzy jestem ja.
poniedziałek, 2 lutego 2009
Życie, jak w Kinie
Grupę Kino już kiedyś polecałem tutaj. Obszerniejszej notki o niej możecie spodziewać się w najbliższym czasie. A tymczasem zapraszam do obejrzenia dokumentu o Wiktorze Coju - Последним геройю.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz